Droga z miasta, do Skogstadu, starego majątku ziemskiego rodziny Atlungów, w którym ponad lesistem wybrzeżem rzeki, przecinającej grunta, znajdowało się wiele znacznych fabryk, w zwykłych okolicznościach, nie trwała dłużej, niż dwie godziny, przy dobrej sannie jednak, zaledwie godzinę. Szosa ciągnęła się wzdłuż fiordów. Jadąc z miasta, po prawej stronie miałem fiord, po lewej pagórkowato rozłożone pola, a między niemi rozrzucone wille i dwory, wśród drzew, krzewów i kwiecia.
(Fragment)