"Wiele tego rodzaju historii słyszałem od wiarygodnych osób. Prawdziwy kontakt z duszą zmarłego będzie miał miejsce wtedy, jeżeli nastąpi z inicjatywy owej duszy i za pozwoleniem Bożym. Czym innym jednak jest wywoływanie ducha i porozumiewanie się z nim. Należy sądzić, że w takim przypadku nie nawiązuje się kontaktu z duszą osoby zmarłej, lecz ze złym duchem, który w ten sposób pragnie wpływać na człowieka i nim manipulować”.
ks. prof. Andrzej Kowalczyk egzorcysta
Jak przekonuje o. Karol Adamowicz OFM, egzorcysta w Sanktuarium św. Antoniego Padewskiego w Radecznicy: „Jeśli człowiek wywołuje duchy, istnieje prawdopodobieństwo, że wejdzie w relację ze złym duchem, z Szatanem. (...) Dusza potępiona jest zależna od Szatana i potrafi zrujnować ludzkie życie”. Często wywoływanie duchów zaczyna się bardzo niewinnie na koloniach czy letnich obozach. Jednak duchowe konsekwencje takiej „zabawy” mogą ciągnąć się później za nami całymi latami. Z praktyką wywoływania duchów spotykamy się również kilkanaście razy na kartach Biblii. Autorzy natchnieni jednoznacznie podkreślają, że obrzęd wywoływania duchów stanowi praktykę niebezpieczną dla życia duchowego człowieka, a samo uczestniczenie w nim grozi surowymi sankcjami."