Gdy życie wyprowadza kolejne ciosy, instynkt każe ukryć się przed światem i zamknąć serce przed bólem. Po psychicznej i fizycznej krzywdzie, jaka spotkała ją przed laty, Elsa zamroziła wszystkie swoje uczucia i szczelnie otoczyła się murem zbudowanym z chłodu i nieufności. Przypadek, a może przewrotny los sprawił, że na progu jej domu nagle pojawił się Alex – człowiek tak samo jak ona pokiereszowany przez naznaczoną cierpieniem przeszłość. Za sprawą nieszczęśliwego wypadku życie mężczyzny nagle znalazło się w rękach Elsy. Przyjmując go pod swój dach, kobieta czuje, że robi coś wbrew swoim zasadom, a jednocześnie nie potrafi odmówić mu pomocy… Do czego doprowadzi to niespodziewane spotkanie dwojga poranionych ludzi?
„Zanim zgaśnie iskra” to poruszająca historia, która udowadnia, że nawet pod najtwardszym pancerzem może kryć się odrobina nadziei na zmianę, która potrzebuje jednej iskry, by znów ogrzać zlodowaciałe serce.
Trzy lata. Tyle czasu minęło, odkąd zamieszkałam w tym małym miasteczku u podnóża Appalachów. Szukałam spokoju z nadzieją, że po tym, co się stało, będę mogła w miarę normalnie żyć – bez złych spojrzeń albo, co gorsza, litości. Liczyłam na to, że w małym miasteczku ludzie będą mieć wystarczająco dużo własnych problemów i nie będą interesowali się przybyszem znikąd. Bardzo szybko przekonałam się, jaka byłam naiwna.